W piątek 12 kwietnia podczas spotkania z Panem Pawłem Skawińskim, wieloletnim dyrektorem Tatrzańskiego Parku Narodowego uczniowie klas I-V zgłębiali wiedzę na temat największych polskich drapieżników zamieszkujących Tatry – niedźwiedzi brunatnych. Na bliskie spotkanie z niedźwiedziem najbardziej narażeni jesteśmy w czasie górskich wycieczek. Szczególnie niebezpieczne jest pod tym względem schodzenie ze szlaków. Ale czasem i w czasie przechadzki po wytyczonej ścieżce można natknąć się na tego drapieżnika. Jak się wtedy zachować? Uciekać, próbować przestraszyć zwierzę, a może poszukać kryjówki? Na wstępie warto zaznaczyć, że niedźwiedź też nie atakuje bez powodu. Może on biec z prędkością nawet 50 km/h, jednocześnie ważąc do 350 kg. Z założenia człowiek nie jest dla niego smakowitym kąskiem, dopóki nie wyczuje zagrożenia. Bez wyraźnego powodu nie będzie chciał zaatakować. Ryzyko pojawia się w momencie, gdy niedźwiedzica ma przy sobie swoje dzieci. Niedźwiedzie nie lubią zaskoczeń, więc dobrym rozwiązaniem, w przeciwieństwie do kontaktu z dzikiem, jest zaznaczenie swojej obecności rozmową lub jakimś donośnym dźwiękiem — dzwonkiem lub czymkolwiek, co zaskoczy zwierzę. Jeśli widzisz niedźwiedzia, zacznij powoli się wycofywać. Jeśli idzie w Twoim kierunku, ustąp i przepuścić go. Unikaj za wszelką cenę kontaktu wzrokowego z niedźwiedziem i nie rzucaj się do ucieczki. Może to grozić atakiem. Natomiast w sytuacji, gdy stanie na dwóch łapach musisz podnieść ręce do góry i skrzyżować je na dłoniach. Jeśli mimo to podchodzi bliżej, należy położyć się w pozycji embrionalnej i zakryć rękami głowę.
Ubogaceni ciekawymi opowieściami cierpliwie czekaliśmy na osobiste spotkanie, autograf z dedykacją i możliwość krótkiej rozmowy.